Ogłoszone we wtorek ograniczenia dotyczące poruszania się pomiędzy poszczególnymi strefami w Szkocji, niosą za sobą duże ryzyko narażenia ludzi na nieświadome łamanie prawa. Nie stosując się do restrykcji obowiązujących w danym regionie, będziemy mogli narobić sobie kłopotów. O jednym z takich paradoksów informują dziś szkockie media.
Wstęp na lotnisko – nielegalny
Z największym paradoksem mamy do czynienia w przypadku przepraw lotniczych. Od piątku – kiedy w sporej części Szkocji w życie wejdzie drugi lockdown – mieszkańcy miast, w których obowiązuje trzeci i czwarty poziom obostrzeń pandemicznych, nie będą mogli przejeżdżać do stref, w których wprowadzono najwyższy poziom alertu. I analogicznie – ci z bardziej narażonych stref nie będą mogli przybywać do miast oznaczonych jako wolne od wirusa. Za złamanie zakazu grożą mandaty karne, a w najpoważniejszych przypadkach – nawet postępowanie sądowe.
Podczas sesji parlamentarnej grupy Covid Holyrood, sekretarz SNP, Michael Russel oznajmił:
Podróże międzynarodowe nie będą nielegalne, ponieważ nie zostały one wstrzymane. Jest to spójna polityka dla całej Wielkiej Brytanii. Ale podróżowanie na lotnisko lub do portu (jeśli ten znajduje się w innej strefie, niż miejsce zamieszkania pasażera – przyp. red.) jest już niezgodne z przepisami
Ten paradoks prawny sprawia, że możemy zostać zatrzymani i ukarani za przekraczanie strefy. Co ciekawe, obowiązujące przepisy mówią o tym, że – o ile uda nam się bez przeszkód dostać na pokład samolotu – będziemy mogli już legalnie odbyć swój lot.
Jeśli więc osoba mieszkająca w Edynburgu będzie chciała dotrzeć na lotnisko Glasgow Prestwick lub mieszkaniec West Lothian przymierzy się do dojazdu na Edinburgh Airport, musi liczyć na pewną dozę szczęścia i tego, że nie zostanie sprawdzony po drodze.
Część polityków otwarcie uznało, że niektóre zasady dotyczące podróżowania między strefami nie mają sensu, a ich egzekwowanie będzie wiązało się z działaniami na pograniczu prawa. Ustawodawcę wezwano do podjęcia pilnych działań mających rozwiązać ten problem.
Przypomnijmy, że już od 20 listopada ponad dwa miliony mieszkańców środkowo-zachodniej Szkocji zostanie z powrotem pogrążonych w lockdownie, który ma pomóc powstrzymać dalsze rozprzestrzenianie się wirusa.
UWAGA: od dnia publikacji informacji sytuacja uległa zmianie. Aby sprawdzić, co się zmieniło, przejdź TUTAJ.
Czytaj również:
- Decyzja o lockdownie Szkocji. 11 obszarów zostanie odciętych od świata
- W Edynburgu mieszka 628 przestępców seksualnych. Najwięcej w tych dzielnicach
A co jesli ja mieszkam w 3 strefie a pracuje w 4 stefie
Dojazdy do pracy pozostają oczywiście dozwolone, ale warto poprosić pracodawcę o pismo potwierdzające. Zawsze lepiej czuć komfort psychiczny, mając jakiś dowód swojej sytuacji.