W piątek w stolicy Szkocji doszło do nieprzyjemnego incydentu. Siedmioosobowa grupa publicznie wyzywała 17-letniego ucznia, po czym popchnęła go na ziemię i zaatakowała. Zeznania pokrzywdzonego i świadków jednoznacznie świadczą o ksenofobicznym motywie ataku.
Wedle słów inspektora Keitha Watsona z komisariatu Howdenhall, edynburska policja została powiadomiona o napaści na George Square ok. godz. 19.10 w piątek, 11 grudnia:
Do 17-letniego mężczyzny podeszła grupa młodzieży – sześciu mężczyzn i jedna kobieta – i zwyzywała go werbalnie, a następnie zaatakowała fizycznie. Ofiara została zabrana do szpitala z niewielkimi obrażeniami (…) To był nikczemny atak i chcę podziękować członkom opinii publicznej, którzy zainterweniowali i wezwali policję.
Przedstawiciel policji zapewnia, że od teraz w obrębie George Square i okolicy, pojawiać będzie się większa liczba patroli.
Protest w obronie praw mniejszości
W wyrazie protestu grupa edynburskich studentów różnych narodowości przywiązała się do filaru przed biblioteką uniwersytecką. „Szczególnie osoby o innym kolorze skóry nie czują się bezpiecznie w mieście. Chcemy zwrócić uwagę społeczną na ten problem w obawie przed narastaniem dyskryminacji i przemocy na tle rasowym” – postulowali studenci.
Dhruti Chakravardhi zwracał uwagę edynburskim mediom, że problem nie jest nowy i należałoby zacząć z nim walczyć: „To zdarza się cały czas, to nie jest nic nowego!” – mówił o doświadczeniach swoich i kolegów z kampusu uniwersyteckiego.
Studenci z Azji – którzy stanowią duży odsetek żaków w stolicy – zwrócili uwagę, że jako osoby pochodzące z innej części świata, muszą płacić wysokie sumy za możliwość studiowania tutaj i wobec tego czują, że mają prawo walczyć o sprawiedliwe traktowanie.
Stanowcza reakcja uczelni
Piątkowy atak został potępiony przez rzecznika Uniwersytetu w Edynburgu. Jak zapewnił: „Miasto rozwija się dzięki różnorodności rasowej i narodowościowej (…) Chcemy, aby wszyscy nasi studenci i pracownicy czuli się bezpiecznie na kampusie i nie będziemy tolerować przemocy, rasizmu ani jakiejkolwiek innej dyskryminacji!
Czytaj również:
- Podróże między Polską a Szkocją – zmiany, o których musisz wiedzieć
- Szkocja: dodatkowe wsparcie dla mieszkańców, od £100 do £500