W szkockim obozie władzy zapanowała nerwowość związana ze wzrostem liczby zarażeń. Pierwsza Minister, Nicola Sturgeon, poinformowała na Twitterze o 350 nowych przypadkach odnotowanych w Szkocji w ciągu ostatnich 24 godzin. Polityk zaznaczyła, że jeśli regres będzie postępował w tak szybkim tempie, władze będą musiały zareagować poprzez przeprowadzenie adekwatnych działań.
Sturgeon zaapelowała do Borisa Johnsona o zwołanie nadzwyczajnego spotkania grupy antykryzysowej COBRA. Najważniejsza osoba w Szkocji powtórzyła swoje wezwanie dwukrotnie, zaznaczając, że jeśli Wielka Brytania nie chce zniweczyć efektu działań, które zostały podjęte do tego momentu, decyzje adekwatne do zagrożenia muszą zostać podjęte jak najszybciej, a spotkanie powinno dojść do skutku natychmiast.
Sturgeon kilkukrotnie powtarzała w ostatnich dniach, że mieszkańcy Szkocji powinni przygotować się na każde rozwiązanie, włącznie z natychmiastowym zaostrzeniem lockdownu i powrotem wszystkich restrykcji, które obowiązywały przed kilkunastoma tygodniami.
Mają dość działań brytyjskich polityków, będą protestować
Tymczasem – w miarę upływu czasu – rośnie w siłę grupa przeciwników wprowadzania obostrzeń. Związek protestujących zrzeszony pod hasłem „Covid 19 Truth Tour 2020” zbiera się w niedzielę o godz. 12:00 na Princes Street w Edynburgu, wzywając do:
- zaprzestania wprowadzania lokalnych obostrzeń,
- odrzucenia nakazu szczepień ochronnych,
- zniesienia obowiązku noszenia masek w miejscach publicznych,
- zaprzestania śledzenia poczynań obywateli poprzez program track & trace
Przeciwnicy ograniczania praw mieszkańców Wielkiej Brytanii, zbierają się przez cały wrzesień w różnych lokalizacjach całego kraju. Niedzielny protest w centrum następuje po tym gdy setki osób zgromadziły się wokół budynku szkockiego parlamentu na początku tego miesiąca.
Czytaj również:
- Szkocja zaostrza zasady lockdownu. Powrót kwarantanny po przylocie z kolejnych krajów
- Edynburg: strajk w fabryce zatrudniającej dziesiątki Polaków