Ryzyko brexitu bez porozumienia znacznie wzrosło po tym, gdy Boris Johnson postawił kraj w stan gotowości, ogłaszając, że taki scenariusz staje się najbardziej prawdopodobny. W jaki sposób ewentualny brak umowy wpłynie na nasze życie w Szkocji?
Chociaż do „godziny zero” pozostały jeszcze ponad dwa miesiące, perspektywa znalezienia porozumienia właśnie oddaliła się. Wedle Downing Street „rozmowy z przywódcami Unii Europejskiej w sprawie ustalenia umowy handlowej dobiegły końca”.
Cios dla szkockiej gospodarki
Na ewentualnym brexicie bez umowy, ucierpi całe Zjednoczone Królestwo. Według szacunkowych danych przedstawionych przez edynburski parlament, możemy spodziewać się:
- skurczenia gospodarki o 2,5 – 7%
- utraty nawet 100’000 miejsc pracy
- długich kolejek na przejściach granicznych (szczególnie w kluczowym dla kontaktu z Europą porcie Dover)
- problemów z transportem towarów z Europy. Poważne zakłócenia w przepływie towarów mogą dotknąć nawet 70% obecnych kanałów dostaw
- wzrostu cen żywności i leków. Eksport tych produktów stanie się mniej opłacalny po wprowadzeniu opłat celnych. Jednocześnie występować będą poważne niedobory w produkcji własnej, które będą zmuszały Brytyjczyków do sięgania po towar importowany
- poważnych utrudnień hamujących zdolność do eksportu żywności przez Wielką Brytanię. Ze względu na wprowadzenie wysokich ceł i nowych obciążeń prawnych, Wielka Brytania może stracić do 40% zysków związanych z eksportem jagnięciny. Ucierpiałaby na tym w dużej mierze Szkocja.
- Obywatele Polscy (i inni Europejczycy) podróżujący między Wielką Brytanią a krajami UE, mogą zostać zmuszeni do poddania się dodatkowym procedurom celnym. W związku z tym pojawią się opóźnienia w lotach, czy kursach promów
- Szkocka branża usługowa warta jest 117 miliardów funtów. Duża część usług finansowych, która zlokalizowana jest przede wszystkim w Edynburgu, stanęłaby w obliczu poważnych zakłóceń i barier w handlu. Szkocja byłaby postrzegana jako kraj niestowarzyszony. Wobec tego kwalifikacje brytyjskich specjalistów nie byłyby już automatycznie uznawane w państwach członkowskich
Brak porozumienia przed 31 grudnia 2020 r., kiedy skończy się okres przejściowy po brexicie, oznacza, że od nowego roku handel między Wielką Brytanią a UE będzie odbywał się na ogólnych zasadach Światowej Organizacji Handlu (WTO), czyli będą mogły być stosowane cła, kwoty ilościowe i inne bariery.
Nicola Sturgeon zaapelowała do Borisa Johnsona, by jego rząd dołożył wszelkich starań w celu podpisania stosownej umowy z Unią Europejską. W jednej z wypowiedzi Pierwsza Minister stwierdziła, że Anglia nie może stawiać Szkocji w pozycji, w której przyszłość kraju zostanie podważona przez nieudolną politykę Westminsteru.
Fot. Polish Bear Statue – Edinburgh by Mike McBey, (CC BY 2.0) źródło: The Scotsman
Czytaj również: