Szkocka policja zapowiedziała wzmożone kontrole na drogach. Funkcjonariusze z “drogówki” szczególną uwagę będą przywiązywać do kwestii wyprzedzania rowerzystów. Chcą przez to nakłonić kierowców do przestrzegania znowelizowanych przepisów.
Od kilku miesięcy wyprzedzając rowerzystów, zobowiązani jesteśmy do zachowania min. 1,5 metra odległości. Rzecz niełatwa – szczególnie podczas poruszania się ciasnymi uliczkami śródmieścia Edynburga.
Problem z egzekwowaniem nowego nakazu okazuje się tak duży, że policjanci zdecydowali się ponownie przestrzec kierowców, że niezachowanie odpowiedniej odległości skutkuje nałożeniem mandatu w wysokości 50-100 funtów i trzech punktów karnych.
Kontrole w Midlothian
W najbliższych dniach szczególnie wyczuleni na punkcie kontroli powinni być kierowcy w Midlothian. W okolicach Penicuick odbywać będzie się operacja “Close Pass”. Funkcjonariusz na rowerze będzie rejestrował odległość zachowywaną przez przejeżdżające auta. Poruszający się zbyt blisko będą zatrzymywani i karani przez patrol stojący nieopodal.
#OpClosePass at the A701 Gowkley Moss/The Bush, Penicuik today with @LothBordPolice saw 10 drivers stopped. 9 got the #ChatontheMat and 1 got a #FixedPenalty for using a mobile phone.
Please leave extra room even when there are painted cycle lanes.#Rule163#RoadSafety pic.twitter.com/gtJruJh00J
— Road Policing Scotland (@polscotrpu) 1 lipca 2019
Przepis o zachowaniu odległości 1,5 metra od rowerzystów od momentu wprowadzenia budzi sprzeczne uczucia. Użytkownicy jednośladów cieszą się zwiększeniem poczucia bezpieczeństwa, ale kierowcy narzekają, że często muszą poruszać się w ślimaczym tempie, gdyż tak szerokie ominięcie roweru w wielu okolicznościach jest niemożliwe.
A po której stronie opowiadacie się Wy?
(jn)