Przemieszczanie się między Szkocją, a resztą świata, wymaga obecnie bezprecedensowych formalności. Już nie wystarczy kupić biletów i pilnować, by dotrzeć na lotnisko na czas. Teraz trzeba również pamiętać o testach przed i po oraz zachowaniu całego szeregu procedur.
Podróże nadal jednak są możliwe i nie warto z nich rezygnować. Na dzień dzisiejszy panują następujące zasady:
- Po przylocie ze Szkocji do Polski obowiązkowo musimy poddać się 10-dniowej kwarantannie wjazdowej. Możemy ją nieznacznie skrócić, wykonując test i uzyskując negatywny wynik. Możliwe jest to jednak najwcześniej siódmego dnia od kwarantanny i wiąże się z dodatkowymi kosztami. Musimy więc rozważyć, czy nam się to opłaci.
- Z obowiązku izolacji można zostać zwolnionym również wówczas, gdy chorobę przeszło się w ciągu ostatnich 6 miesięcy lub poddało się szczepieniu preparatem zatwierdzonym przez Unię Europejską co najmniej dwa tygodnie przed podróżą. Pamiętajmy, że w tym przypadku należy mieć przy sobie dokumenty potwierdzające taki stan.
Wracamy do Szkocji
- Obecnie każdy przybywający z kraju z pomarańczowej lub czerwonej listy, musi izolować się przez 10 dni – niezależnie, czy jest szczepiony, czy też nie. Dlatego – aby uniknąć kary finansowej – przed wylotem z Polski, musimy dokonać następujących czynności:
- Wykonać test antygenowy lub PCR, który potwierdzi, że nie jesteśmy nosicielami choroby. Testy antygenowe są znacznie tańsze, wobec czego cieszą się większą popularnością.
- Wypełnić formularz lokacyjny, znajdujący się na brytyjskiej stronie rządowej
- Wyłącznie poprzez akredytowane źródła, zakupić testy, które następnie należy wykonać podczas 2. i 8. dnia pobytu w Szkocji. Testy przyjdą pocztą na adres, który podamy podczas procesu zamawiania. Przyjemność taka będzie nas kosztowała 170 funtów od osoby. Jako, że wpływy z testów stanowią obecnie ważny element napełniania skarbca, nie ma możliwości ominięcia tego procederu. Dobrą wiadomością jest to, że testowaniu nie muszą podlegać dzieci do 11 roku życia.
- Przeprowadzony w domu test pakujemy w załączoną kopertę i – bez naklejania znaczka – wrzucamy do czerwonej skrzynki pocztowej Royal Mail. Wcześniej powinniśmy sprawdzić w Internecie, gdzie znajduje się najbliższa skrzynka z naklejką NHS. Pomyłka może skutkować opóźnieniem w dostarczeniu przesyłki, narażając nas na dodatkowe koszty.
- Niezależnie od wyników obu testów, 10 dni po przylocie i tak spędzamy na miejscu, nie mogąc wychodzić z domu. Wychodzić za to mogą – na szczęście – nasi współlokatorzy. Dzięki temu skutecznie unikniemy śmierci głodowej.
Na pomarańczowej liście – oprócz Polski – znajduje się również większość krajów europejskich. Pełna lista państw – na stronie brytyjskiego rządu.
Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na nasz newsletter w belce na szczycie strony głównej