Podczas codziennej odprawy poświęconej wskaźnikowi rozwoju pandemii w Szkocji, Nicola Sturgeon przestrzegła, że wszyscy mieszkańcy Szkocji powinni przygotować się na wprowadzenie całkowitego lockdownu dla kraju – na wzór tego, z którym mieliśmy do czynienia wiosną.
Przestroga pierwszej minister związana jest ze wzrostem liczby odnotowanych zachorowań. I mimo, że przyzwolenie na tworzenie „społecznych baniek w święta” nie zostało wycofane, polityk podkreśliła:
W przypadku mieszkańców Szkocji konieczne jest, aby obchodzili Boże Narodzenie we własnym domu. Chyba że uważają za bezwzględnie konieczne, aby skorzystać z luźnych zasad dotyczących odwiedzania innych gospodarstw domowych.
Lockdown od stycznia?
Jako datę wprowadzenia blokady kraju, najczęściej wymienia się początek stycznia. Pełniący w Szkocji rolę wicepremiera John Swinney dodał, że nowy lockdown pod pewnymi względami może wiązać się nawet z surowszymi ograniczeniami niż poprzedni. W uzasadnieniu wskazał, że liczba przypadków wzrosła z 99 na 100’000 przed 10 dniami do 116 na 100’000 mieszkańców obecnie.
Kłopoty z dotarciem do Polski
W związku z zapowiedzianą również w Polsce kwarantanną narodową (28 grudnia – 17 stycznia), może się okazać, że najbliższe 10 dni będą ostatnim takim okresem aż do drugiej połowy stycznia, kiedy to będziemy mogli bez większych przeszkód podróżować między Szkocją a Polską. Później możemy spodziewać się odwoływania lotów i wprowadzania dodatkowych procedur bezpieczeństwa.
Sytuacja ulega nieustannym zmianom, wobec czego będziemy Was o nich informować na bieżąco. Jeśli chcesz wiedzieć więcej i szybciej, zapisz się na nasz newsletter. Formularz znajdziesz w belce w górnej części tej strony.
Czytaj również:
- Ulicami Edynburga przeszedł kolejny marsz przeciw ograniczeniom: „Nie pozwólcie się zaszczepić”
- Podróże między Polską a Szkocją od stycznia. Co musisz wiedzieć?