Jak podaje dziś „The Scotsman„, w Szkocji wprowadzono właśnie rodzaj „paszportu szczepionkowego”, dzięki któremu osoby planujące wyjazd za granicę mają uzyskiwać – i przekazywać władzom – dostęp do informacji o przyjętych szczepieniach.
W najbliższym czasie informacja o statusie szczepień niezbędna będzie tylko dla osób, które planują podróż do kraju, w którym wymagany jest dowód posiadania statusu szczepień. Jak informują źródła związane ze szkockim parlamentem, na dzień dzisiejszy żadne kraje nie wymagają tego od podróżnych ze Szkocji, ale sytuacja może się szybko zmienić.
Dr Gregor Smith tłumaczy wprowadzenie „paszportów”:
Dla tych, którzy tego potrzebują, nowa usługa umożliwi zapis statusu szczepień podczas podróży zagranicznych (…) Uzyskaniem dostępu do informacji tego typu powinniśmy zainteresować się tylko wtedy, gdy planujemy podróż w ciągu kolejnych 21 dni i jest to wymagane w miejscu docelowym
Smith dodaje, że w jego opinii wszyscy nadal powinniśmy ograniczać swoje podróże zagraniczne i chociaż potrzeba połączenia się z rodzinami jest naturalna, ludzie powinni zachować wstrzemięźliwość względem zbędnych wyjazdów.
Wielu cichych przeciwników
Chociaż plany wprowadzenia paszportów szczepionkowych wzbudziły obawy społeczne, dyskusja na ten temat wydawała się być dopiero na wstępnym etapie. Decyzja o tak szybkim wdrożeniu systemu stanowi więc niemałe zaskoczenie.