W drugiej połowie sierpnia informowaliśmy o nietypowym ogłoszeniu, jakie pojawiło się w Szkocji. Społeczność niewielkiej wyspy Rum zaoferowała udostępnienie nowo wybudowanych domów rodzinom, które zechcą osiedlić się i dzielić z nią radości oraz troski życia na krańcu świata.
Zainteresowanie ofertą przerosło oczekiwania mieszkańców. W ciągu pięciu tygodni pod adres rady wyspy napłynęło ponad 400 zgłoszeń z całego świata. Wśród zdecydowanych na zamieszkanie na wyspie znaleźli się obywatele Argentyny, USA, Australii, Hiszpanii i Włoch.
Pośród kolejnych 3000 listów z dodatkowymi pytaniami odnośnie proponowanych warunków, wiele pochodziło od Hindusów, Pakistańczyków i… Polaków.
Populacja wyspy leżącej w archipelagu Hebrydów Wewnętrznych liczy obecnie od 35 do 45 osób. Rozbieżności wynikają z tego, że część mieszkańców stacjonuje na Rum tylko sezonowo. Rada wyspy liczy, że dzięki nowo udostępnionym domom, liczba ta powiększy się o kilkanaście.
Co ciekawe, do miejscowej szkoły uczęszcza obecnie tylko dwóch uczniów. Mieszkańcy zamierzają odnowić budynek i zainwestować w kilka nowych projektów infrastruktualnych. To dlatego spośród wszystkich podań, które napłynęły, chcą wybrać takie, które obejmuje rodziny z dziećmi.
Odpowiadający za komunikację z mediami Steve Robertson wyraził spore zaskoczenie i zadowolenie ze skali odzewu na ogłoszenie: „Myślę, że do wzrostu zainteresowania naszą ofertą mogła przyczynić się pandemia (…) Prawdą jest, że jeśli nastąpiłby kolejny lockdown, mieszkanie tutaj niesie mnóstwo korzyści. Do dyspozycji mieszkańców jest cała przestrzeń na wyspie – plaże, klify, przyroda…”
Steve dodaje, że zamieszkanie na Rum z pewnością może okazać się przygodą życia. „Na pewno przeniesienie się na wyspę może stać się wyjątkowym pomysłem (…) Nawet, jeśli ktoś nie zechce zostać na zawsze, ma szansę spędzić tu naprawdę fajną część swojego życia”
„Niezależnie od tego, czy jesteś z Londynu, Nowego Jorku czy Glasgow, będzie to wyzwanie. Przez lata ludzie przychodzili i wyjeżdżali, ponieważ po jakimś czasie dochodzili do wniosku, że to nie dla nich. Inni trafiali tu przez przypadek, myśląc, że nie zabawią tu długo, a potem stawali się kluczowymi mieszkańcami wyspy.
Kogo ostatecznie wybierze rada wyspy? Będziemy sprawdzać tę informację. Jeśli wśród wybrańców znaleźliby się Polacy, na pewno damy Wam znać. Polub nasz profil na Facebooku, albo zapisz się na newsletter (formularz w górnej części tej strony), aby uzyskać informacje tuż po jej ujawnieniu.
O ofercie z Rum informowaliśmy Was TUTAJ