Podczas sobotniej konferencji dotyczącej stanu epidemiologicznego w Wielkiej Brytanii, pierwsza minister poinformowała, że „w związku z mnożącym się zagrożeniem, główna część Szkocji zostanie objęta najsurowszymi ograniczeniami znacznie wcześniej niż zakładano”.
Nicola Sturgeon oświadczyła, że coraz szybsze rozprzestrzenianie się wirusa sprawia, że zaistniała potrzeba podjęcia zdecydowanych działań zapobiegawczych. Sturgeon argumentowała, że wprowadzenie lockdownu jest konieczne, bo nowy szczep koronawirusa zdaniem lekarzy może być o 70% bardziej zjadliwy niż ten znany dotychczas.
W związku z powyższym, planowane złagodzenie zasad dystansowania społecznego, które miało obowiązywać w dniach 23-27 grudnia, zostaje ograniczone tylko do 25 grudnia. Zasady czwartego poziomu zaczną obowiązywać w całej Szkocji (poza Orkadami, Szetlandami i Wyspami Zachodnimi) od 26 grudnia.
Uczniowie nie pójdą do szkół
Wprowadzenie lockdownu poskutkuje przedłużeniem wolnego w szkołach. Dzieci wznowią naukę dopiero 11 stycznia, przy czym będzie się ona odbywać wyłącznie w trybie zdalnym – co najmniej do 18 stycznia 2021.
Wszystkie ograniczenia poziomu czwartego – czyli zamykanie zbędnych sklepów, pubów, restauracji i siłowni – będzie obowiązywać przez kolejne trzy tygodnie.
Czytaj również:
- Ulicami Edynburga przeszedł kolejny marsz przeciw ograniczeniom: „Nie dajcie się zaszczepić!”
- Przydzielą darmowe bony na zakupy dla wszystkich mieszkańców Szkocji?
- Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter w górnej części strony, aby pozostać na bieżąco z wiadomościami z Edynburga i Szkocji ⬆️