W sobotni wieczór premier Boris Johnson ogłosił, że w najbliższy czwartek – 5 listopada – Anglia ponownie wejdzie w stan lockdownu, który potrwa do 2 grudnia. W kraju zamrze wszystko poza usługami kluczowymi dla jego funkcjonowania.
Zamknięte mają zostać wszystkie puby, bary i restauracje, a także sklepy z wyjątkiem tych, które sprzedają artykuły pierwszej potrzeby. W porównaniu z pierwszym lockdownem, który „zamroził Anglię” pod koniec marca, nastąpi jedna zmiana – czynne pozostaną szkoły i uniwersytety.
W odpowiedzi Pierwsza Minister Szkocji, Nicola Sturgeon złożyła następujące oświadczenie:
Dokładnie rozważymy wpływ dzisiejszego ogłoszenia w Anglii. Sami będziemy jednak nadal podejmować decyzje adekwatne do sytuacji w Szkocji. W najbliższych dniach spodziewamy się dalszej dyskusji na temat zakresu dodatkowego wsparcia finansowego. Kluczową kwestią dla nas jest to, czy wsparcie w skali ogłoszonej dla angielskich firm będzie dostępne dla szkockich firm już teraz, czy też byłoby dostępne tylko wówczas, gdyby Szkocja wprowadziła pełną blokadę w tym samym czasie, co Anglia.
Niezależnie od powyższego, dzisiejsze wydarzenia powinny przypominać ludziom w całej Szkocji o potrzebie przestrzegania zasad (…) Jeśli mamy skutecznie zwalczać wirusa, chronić NHS i utrzymywać funkcjonowanie jak największej liczby firm i usług, wszyscy musimy przestrzegać zasad obowiązujących na terytorium Szkocji.
Ludzie w całej Szkocji mają do czynienia z poważnymi ograniczeniami od końca września, ponieważ pracujemy nad powstrzymaniem wzrostu liczby przypadków Covid w całym kraju. Częstość występowania wirusa w Szkocji jest obecnie niższa niż w innych częściach Wielkiej Brytanii i istnieją oznaki wskazujące na to, że jest to efektem wcześniejszego wprowadzenia ograniczeń.
Jednak nadal codziennie monitorujemy rozprzestrzenianie się wirusa we wszystkich częściach Szkocji. Pozwala nam to ocenić, w jakim stopniu – i z jaką szybkością – mamy znosić restrykcje. Nie zawahamy się przed podniesieniem poziomu lockdownu na poziomie lokalnym lub krajowym, jeśli zajdzie taka potrzeba. Nasze podejście do nowych poziomów obostrzeń umożliwia nam szybką i elastyczną reakcję zgodnie z aktualną potrzebą.
W Szkocji system reagowania oparty na nowych wytycznych, wchodzi w życie w poniedziałek rano o godzinie 6:00. Zachęcam wszystkich, aby dowiedzieli się, na jakim poziomie znajduje się region/ miejscowość, w której mieszkają. Wzywam również wszystkich do przestrzegania dwóch kluczowych ograniczeń krajowych polegających na nie zapraszaniu osób spoza naszego gospodarstwa domowego i unikanie podróży do jakiejkolwiek części kraju, która znajduje się na poziomie 3 lub wyższym – chyba, że jest to absolutnie konieczne.
Po dzisiejszym oświadczeniu premiera Borisa Johnsona prosimy również, aby ludzie nie podróżowali do Anglii lub z Anglii do Szkocji – chyba że jest to absolutnie konieczne. Prosimy ludzi również o to, aby nie jechali do Irlandii Północnej lub Walii. Wiemy, że te ograniczenia są trudne, ale zdrowie publiczne i zapobieganie rozprzestrzenianiu się wirusa muszą stanowić najwyższy priorytet
Oczekiwanie na krok Westminsteru wobec Szkocji
W chwili obecnej nie można wykluczyć, że część osób, które w ostatnich miesiącach korzystały z programu subsydiującego pensje pracownicze w Szkocji, ponownie będzie mogła zostać wysłana do domów. Być może pomogłoby to również w odzyskaniu pracy tym osobom, które były potrzebne pracodawcom, ale musiały zostać zwolnione z powodu braku środków finansowych.
Współprzewodniczący Scottish Greens, MSP Patrick Harvie wyraził nadzieję na pomyślny obrót spraw, mówiąc:
To, jak Boris Johnson radził sobie dotychczas z kryzysem wokół koronawirusa było bardzo chaotyczne (…) To, z czym mamy do czynienia w Anglii w sposób oczywisty wynika z nieprzestrzegania zaleceń specjalistów i oznacza, że mieszkańcy Anglii będą musieli dłużej znosić surowe ograniczenia. Nie jest jeszcze jasne, jaki efekt będzie to miało dla Szkocji (…) Z zadowoleniem przyjmuję informację, że program subsydiowania pensji zostanie przedłużony, ale skandaliczne jest, że poinformowanie o tym zostało przeciągnięte do ostatniej chwili. Ogromna liczba ludzi już straciła pracę (…), więc premier musi zapewnić, że będą mogli zostać ponownie zatrudnieni i wysłani bezpośrednio na płatny urlop
Prawdopodobne rozszerzenie programu subsydiowania pensji pracowniczych na Szkocję, może uratować wiele miejsc pracy, które wydały się już utracone. Czas ucieka, wobec czego ewentualnych deklaracji w tej sprawie możemy spodziewać się w ciągu kilku najbliższych dni.
Czytaj również:
- Nowy program wsparcia dla pracowników. Szkoci chcą zwiększenia rządowej pomocy
- Szkocja podzielona na strefy. Sprawdź ograniczenia w swoim regionie
- Praca w Edynburgu: gdzie najłatwiej znaleźć zatrudnienie jesienią 2020?