Loty między naszą ojczyzną, a wszystkimi składowymi Zjednoczonego Królestwa – zawieszone. W związku z rozprzestrzenianiem się na Wyspach nowego, bardziej zjadliwego szczepu koronawirusa, polski rząd zdecydował się na zamknięcie korytarza powietrznego między zainteresowanymi stronami.
Poniedziałek jest ostatnim dniem, w którym podróżni mogą przemieścić się między Wielką Brytanią, a kontynentalną częścią Europy. Zakaz zacznie obowiązywać od północy. Co istotne, na chwilę obecną niemożliwe jest dostanie się tam także drogą lądową, czy morską. Francja zablokowała transport przez kanał La Manche. Oznacza to de facto, że Wyspy – przynajmniej tymczasowo – zostają odcięte od świata.
Nicola Sturgeon apeluje o przedłużenie rozmów w sprawie porozumienia brexitowego
We francuskim Calais rośnie sznur ciężarówek z dostawami, które miały wjechać na Wyspy w ostatnich godzinach. Dla nas oznacza to chociażby, że w tym newralgicznym okresie wielu właścicieli polskich sklepów nie doczeka się przedświątecznych dostaw towarów z Polski. Zakłócenie łańcucha dostaw może przynieść podwyżki we wszystkich sklepach Wielkiej Brytanii i wywołać organizacyjny chaos.
Właśnie dlatego pierwsza minister Szkocji, Nicola Sturgeon zaapelowała do Borisa Johnsona, aby spróbował poprosić UE o przedłużenie brexitowego okresu przejściowego. Sturgeon zwróciła uwagę, że Wielka Brytania stoi w obliczu „niezwykle niebezpiecznej sytuacji, w której całkowite zerwanie więzów z Unią Europejską pod koniec tego roku byłoby zwyczajnie nierozsądne” i mogłoby zakończyć się katastrofą.
Wedle dotychczasowych ustaleń, okres przejściowy po brexicie ma się zakończyć już za półtora tygodnia, 31 grudnia 2020.
Czytaj również:
- Szkocja i reszta UK odcięte od świata. Reakcja Polski na zakaz lotów
- Szkocja gotowa do wprowadzenia krótszego tygodnia pracy
- Chcesz wiedzieć więcej? Zapisz się na newsletter w górnej części strony, aby pozostać na bieżąco z wiadomościami z Edynburga i Szkocji ⬆️