Ogłoszone właśnie opłaty rzędu £1750 za 10-dniową izolację w jednym z hoteli przeznaczonych dla przybyszy z zagranicy, odstraszają do podróżowania między Szkocją, a Europą. Surowe przepisy, które zostaną wprowadzone już za niespełna tydzień, powodują, że ludzie szukają wszelkich alternatyw.
Zgodnie z informacją podaną przez The Scotsman, sposobem na uniknięcie przymusowej kwarantanny dla mieszkańców Szkocji, może być podróżowanie przez Anglię. Przynajmniej na chwilę obecną, bo szkocki sekretarz transportu – Michael Matheson – zdążył już wyrazić swe obawy, że pasażerowie przylatujący spoza UK, mogą próbować „uciec przepisom” podróżując do Szkocji właśnie w taki sposób. Na południu prawo będzie mniej restrykcyjne.
Przymusowe „wakacje” warte fortunę
Wiadomość o konieczności zatrzymania się w hotelu na 10 dni, nie cieszy nikogo z podróżnych. Ludzie oburzają się na ograniczanie swej wolności oraz niezwykle wysokie koszty pobytu w jednym z sześciu budynków przygotowanych na tę okoliczność.
Strona szkocka ogłosiła, że zarezerwowano już 1300 pokoi hotelach w pobliżu największych lotnisk , a jeszcze w tym tygodniu uruchomiony zostanie internetowy system rezerwacji noclegów.
Kto poniesie opłatę za tę wątpliwą przyjemność? My sami. Wygórowany koszt akomodacji uzasadniony ma być wysokimi kosztami całej operacji – transferami między lotniskiem a hotelem, obsługą oraz wykonaniem dwóch testów na koronawirusa w czasie pobytu w hotelu. Jedynym ratunkiem dla mniej zamożnych pasażerów ma być możliwość ubiegania się o pomoc ze specjalnie utworzonego funduszu wsparcia.
Michael Matheson we wtorek tłumaczył przed komisją zdrowia w Holyrood, że system obejmujący całą Wielką Brytanię będzie najbezpieczniejszym i najskuteczniejszym na świecie sposobem na zmniejszenie ryzyka namnożenia nowych wirusów.
Obecnie w Szkocji jedynie lotniska w Aberdeen, Glasgow i Edynburgu przyjmują loty międzynarodowe. Więcej informacji na stronie rządowej.
Czytaj również:
- Ludzie masowo chorują na raka. Winne koronawirusowe obostrzenia
Nawałnica Darcy uderza w Szkocję: gdzie i kiedy najwięcej śniegu?
Fot. Coronavirus by Chad Davis, (CC BY-SA 2.0), źródło: The Scotsman