Jak wynika ze statystyk Public Health Scotland (PHS), od początku pandemii koronawirusa, liczba osób, u których zdiagnozowano raka, zdecydowanie zmalała. Niestety, nie oznacza to, że choroby nowotworowe są w odwrocie. Najprawdopodobniej jest wręcz przeciwnie.
Specjaliści Public Health Scotland tłumaczą, że statystyczny spadek musi wynikać z połączenia różnych czynników. Wielu pacjentów z możliwymi objawami choroby nowotworowej, nie zgłaszało się do lekarza rodzinnego z obawy przed zarażeniem się koronawirusem. Dramat osób chorych na raka powiększyły również zmiany w programach badań przesiewowych oraz wyraźne ograniczenie dostępu do usług diagnostycznych i leczenia w czasie lockdownów.
Koronawirus nie tylko bezpośrednio, ale przede wszystkim poprzez działanie pośrednie spowodował śmiercionośny kryzys w całym kraju.
NHS zwraca uwagę, że każdy, kto martwi się objawami mogącymi wskazywać na raka, powinien jak najprędzej zadzwonić po poradę do swojej przychodni. Nie można tego lekceważyć, gdyż w Szkocji każdego roku diagnozuje się ok. 34’000 przypadków nowotworu.
Najczęściej występującymi rodzajami choroby są nowotwór płuc (ponad 5300 przypadków), piersi u kobiet (5100) i prostaty u mężczyzn (ok. 4200 przypadków rocznie). Rak jelita grubego jest czwartym najczęściej występującym rodzajem choroby i dotyczy ok. 4100 osób rocznie.
Według danych zebranych przez Public Health Scotland, od samego początku pandemii do 31 grudnia 2020, w całej Szkocji z powodu koronawirusa zmarły łącznie dwie osoby w wieku poniżej 45 lat, które nie miały chorób współtowarzyszących.
Czytaj również: